i znów nie zapowiada się krótki cykl... przynajmniej plamień nie masz
pozdrawiam!

Ten może być niezbyt reprezentacyjny, bo złapałam zapalenie pęcherza i przypuszczam, że antybiotyk Lactovaginal skutecznie zakłóciły część objawów. Ale dzisiaj chyba już pierwsza wyższa. Mam nadzieję, że tendencja się utrzyma ;)

o witaj w klubie! ja jestem w trakcie leczenia. Budowa anatomiczna kobiet i mężczyzn pod tym względem jest niesprawiedliwa ...

Oo zdecydowanie tak :D Ja średnio raz na pół roku muszę się pomęczyć z drogami moczowymi. Niby profilaktycznie biorę Urosept i łykam żurawinę co jakiś czas, ale na niewiele się zdaje... Współczuję dolegliwości. Widzę, że bierzesz furaginę, więc powinny objawy szybko minąć. Oby tylko doleczyć do końca :)

Mi realnie pomogło łykanie codziennie żurawitu. Codziennie, konsekwentnie. No ale się skończył, za granicą preparaty na bazie żurawiny są okropnie drogie i mam za swoje :/
Zaraz wybieram sie do sklepu po prawdziwy sok z żurawiny.
Objawy minęły, ale jak sie zacznie leczenie to trzeba skończyć ;)
Hmm, a u Ciebie skok?

Mam nadzieję :)